Obudziłem się bardzo wcześnie ale przestraszony, że za późno. Wziąłem prysznic, umyłem zęby ( mamusiu ) uprałem skarpetki i wychodzę do pracy. Patrzę na zegarek 6.30 hmm. Poszedłem na godzinny spacer ja który od spacerów bardziej lubi tylko ciepłą owsiankę. Za 15 ósma czekam, czekam, czekam dzwoni Pani z którą byłem umówiony , że dziś nie udało jej się wstać o tej co zwykle i będzie koło pół do dziewiątej.
Orajt no problem ajl łejt.- aj sej
Ejt ferti szi tels mi det szi didynt du łat szi supołs tu du and mejbe tumoroł.
orajt no problem -aj sej
Idę na blok operacyjny, moja karta nie działa więc idę do administracji to wyjaśnić
Ewryfing is okej - dej sej
Wracam na blok. Duży szpital więc wracam na około co by se zapalić.
10.00 przybywam, ubieram się w ciuchy operacyjne tutejsze "skrabs" o dziwo mają mój rozmiar M i to nie tylko spodnie ale cały komplet. Wchodzę na salę operacyjną. Sprzętu dużo - mówię sobie ok będzie dobrze. Patrzę na zegar a tam oprócz godziny wyświetlają czas opercji - mówię -łał - pobiję parę rekordów, ale ok not tudej, tudej ajm łoczin.
Przy stole operujo fri surdźens -patrze na rozpiske - HIS po naszemu przepuklina lewa w pachwinie- patrze jeszcze raz naprawdę trzech ich stoi i student na dokładkę - czas na zegarze 1.15 ( słownie godzina i piętnaście minut ) se myśle jak by mi jakiś Okniński zszedł do pomocy po 20 min to bym go wyp... przeprosił że Skurę to sam sobie już zeszyję. Ale okej newer majnd. Dalej dużo przerw kawy plotkowania jedna fajna operacja gdzie pojawił się profersor i polazał że jedynie on ma tu jaja co prawda użył więcej staplerów niż my w Polsce przez miesiąc ale ok.
13.00 Poszedłem do tej Pani z rana ale ona mówi :
Majkel tudej is noł gud, tumoroł
AJ sej ołrajt noł problem
13.30 mówię możę już się ulotnię - w Polsce nie raz tak robiłem ubierałem się w kurtkę na to fartuch i w długą albo torba prze okno i jak wyżej. Mówię dam radę i tu
Ide korytarzem. Widzę jednego z nich. Mówię - Matju at nał a on bezczelny -
sory Majkiel aj forgat maj fon łot ar ju dujing hir goł hołm
Aj sej noł problem si ju tumoroł.
Wychodzę więc 13.35 chyba zupełnie legalnie ( źle chyba się z tym czuje ). Okej idę zwiedzać.\
Poszłem do zwykłej knajpy że mam neiwiele pieniędzy to wybrałem taką bardziej obskurną. Studiuję kartę długo ( patrzę co najtańsze ). Mówię
ajl haf dis - palcem pokazuję na coś za 5 Eu co nazywa się maltees cośtam
a sori end somfing tu drink -
łajn-mówi Maltańczyk
okej -ja
Siedzę słońce świci mi prosto w twarz aż muszę bryle włożyć, pot mi lekko zaczyna ściekać po pleckach mówię uff jak gorąco.
Jest kelner. Przyniósł. Tacę. Patrzę a tam ser - spleśniały, kiełbasa -zimna, oliwki - z pestkami, wino białe - ZIMNE !!!
Wk... Zły wracam do pokoju. A tam posprzątane pościelone, podłogi umyte. K.... Twoja m..ć
Wracam do Polski. Kupie se żółtego sera, kupię ciepłe piwo ( jak se bede chciał je zmrozić to wyjdę na dwór albo na pole i se tak zmroże że mi palce zsiniejo, kupie se oliwki z Oszął wydrylowane normalnie. I wezme to wszystko porożucam po pokoju niech se leży.
Gorzej (niż tu ) być nie może
